środa, 16 stycznia 2019

Sprzedaż "Thorgala" w 2018 roku

Jak co roku, największa niestacjonarna księgarnia specjalizująca się w komisach GILDIA.PL udostępniła zestawienie TOP50 sprzedaży (tutaj).

Jak przed rokiem, na podium znalazły się wszystkie trzy wydane w ubiegłym roku albumy z logo "Thorgal" na okładce. Miejsce pierwsze zajął szósty album serii "Młodzieńcze lata" zatytułowany "Lodowy drakkar", wydany w kwietniu. Miejsce drugie zajął trzydziesty szósty album serii "Thorgal" pod tytułem "Aniel", wydany w listopadzie. Miejsce trzecie zajął ósmy album serii "Kriss de Valnor" pod tytułem "Strażnik sprawiedliwości", wydany w październiku. 
 
W bieżącym roku do sprzedaży trafią na pewno dwa komiksy osadzone w uniwersum stworzonym przez Jeana Van Hamme'a i Grzegorza Rosińskiego. Pierwszym będzie siódmy album "Młodzieńczych lat" pod tytułem "La Dent bleue" ("Sinozęby")", którego premiera jest przewidziana na kwiecień. Na listopad zapowiadany jest trzydziesty siódmy album "Thorgala" zatytułowany "L'Ermite de Skellingar" ("Pustelnik ze Skellingar").

23 komentarze:

  1. Młodzieńcze Lata wygrały z Anielem! Ciekawe co zdecydowało o takim wyniku? Nostalgia za dawnym Thorgalem oraz dłuższy czas dostępności tomu, a może negatywne recenzje Aniela...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie dłuższy czas dostępności. Niestety najlepszy album sprzedał się najsłabiej...

      Usuń
    2. Oj, na pewno nie sprawiły tego negatywne recenzje Aniela, bo przecież na Thorgalverse w dalszym ciągu czekamy na recenzję... ;)

      Usuń
    3. Ja czekam na odwiedziny kosmitów. Może będą wcześniej! ;-)

      Usuń
  2. Strażnik najlepszym albumem w uniwersum od dłuższego czasu.
    Ciekawe co z Mathieu Mariole, czy dalej będzie pracował przy serii? Wie ktoś jak duży udział miał przy tworzeniu scenariuszy do zeszytów z Kriss? Ciekawe,bo jakoś mało się o nim pisze a być może on też powinien być brany pod uwagę przy tworzeniu serii głównej lub ewentualnego spin-offa.

    OdpowiedzUsuń
  3. 100 lat dla Jeana Van Hamme dziś obchodzącego 80. urodziny. To niby blog o Thorgalu a zapomniał autor o tej rocznicy

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam Thorgala od ponad 30 lat (RELAX)Teraz napiszę że po odejściu Van Hamme nowi scenarzyści popsuli wizerunek tego dziecka z gwiazd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co jest nie do końca prawdą, gdyż wypalony Van Hamme sam pod koniec zaczął go psuć (pamiętne Królestwo pod piaskiem).

      Usuń
    2. Drobna poprawka: Królestwo pod piaskiem psuło świat Thorgala, a nie jego samego, ani jego rodziny, jak zaczęło się dziać potem. Co nie zmienia faktu że psuło.

      Usuń
    3. @Misiokles, Van Hamme trochę "potknął" Thorgala, Sente zaś przetrącił mu kręgosłup a Yann wepchnął w dziurę i zalał cementem.
      Naprawdę porównujesz spadek formy Jeana z tym bałaganem, jaki zaprezentował Yann (baba w żałobie po ukochanym i pełna obaw o dziecko idzie się dla odmiany seksić z gofrem bez charakteru)?
      Przecież Thorgal to już pudrowany trup i ciszej nad tą trumną bo wstanie i popsuje powietrze! A nie, jeszcze wstanie, kurczę, bo te psychole-socjopaci pozbawione pamięci nawet krótkotrwałej, podstawowych ludzkich uczuć i działające jak lagujące się boty będą miały "przygody" w nowych komiksach! Uhuhuhuhuhu, szykuję popcorn a ludzie w Empiku znowu pomyślą że ten Thorgal to jakas dobra komedia, bo czemu ruda baba rży przez łzy nad stronicami (bo przecie nie kupię, wolałabym już dostać w prezencie przedłużacz do odkurzacza - przynajmniej przydatne!).

      Usuń
    4. Dodam jeszcze, że yannowskie rozwiązania fabularne prawdopodobnie nie przeszłyby w Trudnych sprawach, bo tam przynajmniej jak Grażyna zdradzi Wieśka to ma takie "Wieśka żem zdradziła, jak ja mu o tym powiem, przecie wiocha i dzieciak wiedzo, wyda sie" a tu zero refleksji.
      No, ale my, czytelnicy komiksów, nie zasługujemy na logikę, ma być przygoda, seks, cycek i plot twist wymyślony w trzy sekundy (zwykle surprise sex w najmniej oczekiwanym momencie)! Bo po to są te historyjki obrazkowe dla leniwych, niemądrych, co to kupią bo obrazek ładny, gola baba, krasnoludek i chłop, co mieczem wywija.

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro Ty jesteś to jestem i ja do... odpowiedzi.
    Po pierwsze.- dopóki się zgadzają pieniądze to nawet scenariusza nie będzie, bo i po co.
    Po drugie- zniszczyli nam dzieciństwo, młodość, wiek dojrzały nawet.... Za to tym yannom i sentom należy się zapierdalać bez wytchnienia, na galerze. Do emerytury przynajmniej.
    Po trzecie nawet jak tego trupa wybudzą z comy w jaką zapadł to i tak MAM NADZIEJĘ, że większość czytających powie to co ja. Czyli po ostatnim dziele odwróci się plecami, poczuje smutek i stwierdzi- do widzenia. Nic więcej nie warto czytać nawet w empiku za darmo. Ponieważ mnie w przeciwieństwie do Ciebie to ne bawi. Nie śmieję się. Jest mi przykro. Panie Rosiński odjebałeś Pan taką żenadę, że jest wstyd. I już pozostanie. Ukyo powiedz, gdyż strasznie mnie to ciekawi, jakie komiksy czytasz oprócz Thorgala?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinni wiosłować na Czarnej Galerze pod dowództwem księcia Veronara.

      Usuń
  7. Hejka Bezimienny!
    Co do pytania o komiksy, to ńie czytałam ich wiele. Oprócz Thorgali i Szninkla wyróżnić mogę japońską serię Ranma 1/2, która opowiadała o nastoletnim karatece, który pod wpływem zimnej wody zmieniał płeć, jego stara chciała go za to zgładzić kataną (bo wstyd i dyshonor), stary to leniwy, pazerny na drobne tchórz, pół miasta planuje zabić, narzeczona regularnie okłada go patelnią a stary mistrz tylko dybie z wiaderkiem na nieszczęśnika (żeby pomacać). I mimo że to jest głupsze niż brzmi, miało jednak sens i autorka przez kilkanaście tomów umiała zachować w tym bałaganie pozory logiki i spójności, umiejąc z absurdu wywieść całkiem zgrabnie skonstruowane postacie, które zachowywały się zawsze(!) zgodnie z własnymi charakterami, miały jasne motywacje a dramy (nieczęste) były dramami (choć zawsze zostawały zgrabnie obrócone na końcu w żart). I jak ma się pani Takahashi, która rysowała głupawą komedię z wielkookimi ludzikami do takiego Yanna, piszącego scenariusz do tak poważnej serii realistycznej jak Thorgal? (Bo Th jest realistyczny w warstwie ocpbyczajowej, a właściwie powinien taki być).

    Co do Rosińskiego to hmmm... Powiem szczerze, że o ile wcześniej jakoś narysował upadek moralny postaci, której dawał twarz i uczucia przez większość swego zawodowego życia, to tu mógł już naprawdę nie wyrobić. Serio, chcę wierzyć że te niedoróbki graficzne to wyńik frustracji a nie ńiedbalstwo.

    I tak, niby się śmieję, ale tak naprawdę to jest mi potwornie przykro, bo może życia mi ńie złamali, ale za to zniszczyli jedną z najważniejszych serii dzieciństwa. Zniszczyli i koniec. Umarło!

    A najgorsze jest to, że oni (w domyśle ci, którzy przyczynili się do powstania i wydania takiego Aniela) chyba mają nas, odbiorców komiksów, za bandę niewymagających idiotów, którzy łykną każdy absurd, każde głupie rozwiązanie fabularne, przeżyją każdy ucięty wątek i w ciemno założą, że to tylko komis, oj tam, nie czepiajmy się szczegółów... :(

    A co do Yanna to... autor opowieści zazwyczaj czerpie z własnych doświadczeń. Kiedy opowiada o reakcjach swoich bohaterów na pewne wydarzenia, zazwyczaj używa inteligencji emocjonalnej, czasem nawet próbując wczuć się w sytuację postaci. Naprawdę nie chcę być złośliwa (ale będę!) w tej kwestii, ale zaczynam się zastanawiać, jak ten człowiek funkcjonuje na codzień... Na porwanie bliskiej osoby reaguje sypiąc żarcikami a tuż po pogrzebie leci do domu publicznego...?
    On chyba naprawdę pomylił konwencje - Thorgal to nie głupawa heheszka o pustych, nijakich statystach, którzy są w historii tylko po to, żeby robic tłok i ewentualnie mieć jakiś przygody... Tylko kto (i dlaczego?) mu na to pozwala???

    OdpowiedzUsuń
  8. Autor bloga znów śpi? Gdzie okładka 7 tomu Młodzieńczych Lat? Już krąży w sieci! Niebieski Ząb nie jestem tłumaczeń ale chyba tak brzmi tytuł ale nie zrobił jej już Grzegorz Rosiński

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy to jakiś zarzut?

      Usuń
    2. Oczywiście że tak, tak to proszę odbierać. Jestem rozczarowany autorem bloga od czasu braku recek 36 porażki. Człowiek musi na jakichś jótjóbach oglądać co autor myśli - tego się czytelnikowi nie robi!

      Usuń
    3. Ja rozumiem! A kiedy autor przeleje swój ból na bloga, będzie mógł spokojnie odejść...

      Usuń
    4. A pomyślałeś może przez chwilę KJ, że brak recenzji to NAJLEPSZA recenzja jaka może być?

      Usuń
  9. Tytuł to "Sinozęby" okładka jest na Instagramie Romana więc on jest jej autorem pominąłem fakt że jest strasznie lipna wewnątrz zapewne też za wiele nie znajdziemy... https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Harald_Sinozęby

    OdpowiedzUsuń
  10. http://www.thorgal.com/sujet/jeunesse-de-thorgal-7/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor bloga właśnie tam najpierw wrzucił okładkę :)

      Usuń