Thorgala trzymającego w rękach Koronę Ogotaia narysował Jarosław Ejsymont. Jarosław jest jednym ze współzałożycieli i aktywnym członkiem Rzeszowskiej Akademii Komiksu (R.A.K.), na swoim koncie ma krótkie formy komiksowe. Próbkę jego prac można obejrzeć na autorskiej stronie internetowej: www.galeriajara.prv.pl. O "Thorgalu" mówi:
"Nie pamiętam dokładnie, kiedy pierwszy raz czytałem "Thorgala". Pamiętam jednak, że od tamtego czasu chciałem czytać TYLKO "Thorgala". Chęć poznania dalszych przygód dzielnego i prawego "Wikinga" napędzała mnie, a czytanie po raz "enty" każdego albumu niosło ze sobą coraz to nowe odkrycia w opowieści i detali ukrytych w rysunkach Rosińskiego. Największe wrażenie zrobił na mnie (sam nie wiem dlaczego) epizod "Rajska grota" z pierwszego albumu wydanego przez KAW w 1988, w którym Thorgal uciekając przed wilkami trafia do Raju. Z perspektywy czasu banalna opowiastka, odcisnęła na mnie swoje piętno tak, jak blizna po cięciu miecza Gandalfa Szalonego na twarzy Thorgala...
Myślę, że Thorgal jest jedną z najlepiej nakreślonych postaci w świecie komiksu, pełną niedopowiedzianych jeszcze (a może i nigdy) zagadek z jego przeszłości i przyszłości - i chyba właśnie to sprawia, że ma rzeszę wielbicieli."
"Nie pamiętam dokładnie, kiedy pierwszy raz czytałem "Thorgala". Pamiętam jednak, że od tamtego czasu chciałem czytać TYLKO "Thorgala". Chęć poznania dalszych przygód dzielnego i prawego "Wikinga" napędzała mnie, a czytanie po raz "enty" każdego albumu niosło ze sobą coraz to nowe odkrycia w opowieści i detali ukrytych w rysunkach Rosińskiego. Największe wrażenie zrobił na mnie (sam nie wiem dlaczego) epizod "Rajska grota" z pierwszego albumu wydanego przez KAW w 1988, w którym Thorgal uciekając przed wilkami trafia do Raju. Z perspektywy czasu banalna opowiastka, odcisnęła na mnie swoje piętno tak, jak blizna po cięciu miecza Gandalfa Szalonego na twarzy Thorgala...
Myślę, że Thorgal jest jedną z najlepiej nakreślonych postaci w świecie komiksu, pełną niedopowiedzianych jeszcze (a może i nigdy) zagadek z jego przeszłości i przyszłości - i chyba właśnie to sprawia, że ma rzeszę wielbicieli."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz