Najnowszy fanart przedstawiający Thorgala przygotował Marcin "xulm" Surma, autor znany między innymi z publikacji w "Kartonie" (seria "168"), "Maszinie" czy internetowego komiksu "Vault 12", który można przeczytać na jego stronie internetowej http://xulm.pl. O swojej przygodzie z "Thorgalem" Marcin wypowiada się w następujący sposób:
"To musiała być pierwsza połowa lat dziewięćdziesiątych. Zaczytywałem się wtedy do upadłego w rewelacyjną kolekcyjkę, która już wtedy znajdowała się w naszym mieszkaniu -- kolejne "Thorgale", od "Gwiezdnego Dziecka" po "Aaricię" oraz wspomniany już tutaj wielokrotnie fragment "Relaxu" (z którego ja najlepiej pamiętam jednak stronę z lodowym drakkarem wśród mgły i rudą czarodziejkę wchodzącą do mroźnej, skandynawskiej wody). Później co prawda pomalutku poznawałem pozostałe albumy, i większość wspominam bardzo ciepło, ale to własnie ten cykl w klamrze albumów o dzieciach wspominam najgoręcej.
Wciąż jednak moje wewnętrzne dziecku burzy się na myśl o tym, że Thorgal jeszcze nie znalazł jeszcze złotego kombinezonu taty ani tym bardziej nie poleciał jeszcze w kosmos! W końcu ileż można czekać, prawda?"
"To musiała być pierwsza połowa lat dziewięćdziesiątych. Zaczytywałem się wtedy do upadłego w rewelacyjną kolekcyjkę, która już wtedy znajdowała się w naszym mieszkaniu -- kolejne "Thorgale", od "Gwiezdnego Dziecka" po "Aaricię" oraz wspomniany już tutaj wielokrotnie fragment "Relaxu" (z którego ja najlepiej pamiętam jednak stronę z lodowym drakkarem wśród mgły i rudą czarodziejkę wchodzącą do mroźnej, skandynawskiej wody). Później co prawda pomalutku poznawałem pozostałe albumy, i większość wspominam bardzo ciepło, ale to własnie ten cykl w klamrze albumów o dzieciach wspominam najgoręcej.
Wciąż jednak moje wewnętrzne dziecku burzy się na myśl o tym, że Thorgal jeszcze nie znalazł jeszcze złotego kombinezonu taty ani tym bardziej nie poleciał jeszcze w kosmos! W końcu ileż można czekać, prawda?"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz