Autorem ilustracji widocznej obok jest Marcin Podolec. Na jego koncie znajdują się między innymi albumy "Kapitan Sheer" (we współpracy scenariuszowej z Robertem Wyrzykowskim), "Czasem" (do scenariusza Grzegorza Janusza), "Wszystko zajęte" czy "Klub Fugazzi". Publikował również w licznych zinach i antologiach komiksowych. Marcin prowadzi bloga pod adresem http://kolec.ownlog.com, gdzie można zobaczyć wiele jego prac, nie tylko komiksowych, ale również związanych z animacją. Na temat "Thorgala" powiedział:
"Być może to nieprawda, mitologizacja i Bóg Komiksu wie co jeszcze, ale jestem niemal pewien, że pewnego poniedziałkowego wieczoru w 2007 lub 2008 roku Wojtek Birek, podczas konsultacji komiksowych, na które uczęszczałem, powiedział: "Grzegorz Rosiński mówi, że klasę twórcy można poznać po tym, jak rysuje liście drzew." Myślę, że Thorgala poznałem jakoś w 2005 roku, bo nim dwa lata później założyłem bloga, minęło już sporo czasu od startu i szybkiego upadku mojego webkomiksu "Wioska Ghoole", inspirowanego albumami "Trzech starców z krainy Aran" oraz "Wilczyca". Czytanie "Thorgala" na poważnie zaczęło dopiero w trakcie wizyt u wspomnianego Wojtka Birka, który zresztą czasem odpalał mi tłumaczowski egzemplarz wydania w twardej oprawie. Oglądałem oryginały prac Rosińskiego, zdjęcia jego pracowni, filmy przedstawiające proces twórczy. Pamiętam, że niekiedy Rosiński umieszczał jakichś rycerzy w kilku zaledwie kadrach na przestrzeni całego albumu, a mimo to potrafiłem dopisywać do tych postaci całe historie – tak urzekał mnie rysunek, mimika, miejsce postaci w krajobrazie. O, właśnie krajobraz. Teraz, kiedy od dawna nie porywają mnie te historie, wciąż pamiętam morza, urwiska, łąki, lasy... I te liście. Rosiński rysuje mistrzowskie liście. Komiksiarze, pamiętajcie – dobre liście, reszta przyjdzie sama."
Jakiej ilustracji? Gdzie widocznej?
OdpowiedzUsuń:)