wtorek, 23 października 2012

Recenzja albumu "Saga Valta tom 1"

Jean Dufaux był jednym z kandydatów do pracy nad "Światami Thorgala". Zapytany o chęć nawiązania takiej współpracy ostatecznie odmówił. Jak sam przyznaje, byłoby mu ciężko pracować nad postaciami, których twórca wciąż żyje. Mimo wszystko zaistniała sytuacja skłoniła go do zagłębienia się w mitologię nordycką i sagi skandynawskie, w szczególności w sagi islandzkie. Efektem tego studium jest "Saga Valta", historia w pewnym sensie stylizowana na skandynawski epos.

Głównym bohaterem komiksu jest Valgar z Valty, mężczyzna odważny i prawy, a jednak wyrzutek, bękart, który odważył się pokochać Astridr, córkę wodza jednego z klanów. Jak nie trudno się domyślić, zakochani zrobili to wbrew ojcu dziewczyny. W momencie, kiedy na świat przychodzi ich potomek, okrutny Thorgerr Argfusson pojawia się na miejscu z armią swoich ludzi. Uciekający przed niechybną śmiercią Valgar rozpoczyna pełną przygód wędrówkę. Ma nadzieję, że odzyska tych, których mu odebrano, ale potrzebuje silnych sojuszników. Nie ukrywam, otwarcie "Sagi Valty" przywodzi mi na myśl pierwszy epizod "Zdradzonej czarodziejki" i nieakceptowany przez Gandalfa Szalonego związek Aaricii z czarnowłosym "obcym" wśród Wikingów. Pomimo tego, że belgijski scenarzysta chciał uniknąć powtórki z "Thorgala", miał za źródła podobne inspiracje...

"Saga Valta" to opowieść pełna akcji, rozpoczyna się zresztą od brawurowej ucieczki, dynamicznie opowiedziana, z bohaterem, któremu od samego początku po prostu trzeba kibicować. W największym skrócie, to opowieść o miłości i zemście. Nie zabrakło w niej również elementów magicznych i nadprzyrodzonych (między innymi heros okazuje się posiadać czarodziejski artefakt). Nim uda mu się uzyskać poparcie w swojej sprawie, szukający pomocy Valgar trafia do klanu szykującego się na bitwę na śmierć i życie z zagrażającym mu przeciwnikiem mającym na swoich usługach krwiożercze bestie (akurat ten wątek przypomniał mi o "Trzynastym wojowniku", gdzie główni bohaterowie stawili czoło krwiożerczym kanibalom). W komiksie pojawia się też postać na miarę Kriss de Valnor, władcza kobieta, która pragnie posiąść Valgara i nie cofnie się przed niczym, by to osiągnąć. Patrząc na okładkę albumu, czytelnik nie odnajdzie w objęciach Valgara jego ukochanej. Widoczna na okładce postać kobieca to właśnie Hildegirrd. Blond włosa femme fatale oddala Valgara od jego rodziny, w czym przypomina zrodzoną w wyobraźni Jeana Van Hamme'a czarnowłosą wojowniczkę. W tym miejscu dopatrywałbym się drugiego tak wyraźnego podobieństwa do "Thorgala".

Odpowiedzialny za stronę graficzną w komiksie jest Mohamed Aouamri, którego polski czytelnik może znać z albumu "Księga bogów", czyli trzeciej części prequela "W poszukiwaniu Ptaka Czasu" Serge'a Le Tendre'a i Regisa Loisela. I rzeczywiście, na początku albumu rysunki artysty rodem z Algierii przypominają grafiki Francuza, co zupełnie mnie nie dziwi, ponieważ w takiej stylistyce pracował właśnie nad wspomnianym wyżej rozdziałem przygód młodego Bragona, ale mam wrażenie, że z biegiem albumu jego kreska zmienia się, staje się bardziej autonomiczna. Kończąc album nie czułem już tego, co na początku - tak wyraźnej inspiracji Loiselem właśnie.

Nie chciałbym spekulować na temat tego, co Jean Dufaux wniósłby do "Thorgala", a w zasadzie do któregoś ze spin-offów "Thorgala", gdyby podjął się takiego zadania. Uważam, że to jeden z czołowych, a na pewno plasujący się w czołówce najpłodniejszych scenarzystów na rynku franko-belgijskim, który potrafiłby wykorzystać swój talent na korzyść serii. Kto wie, być może jeszcze w przyszłości temat jego udziału w tym projekcie powróci. O efekt byłbym raczej spokojny, mając w pamięci chociażby "Skargę Utraconych Ziem", serię rozpoczętą we współpracy z Grzegorzem Rosińskim, dziś z sukcesem kontynuowaną z udziałem Philippe'a Delaby'ego jako prequel losów Sioban.

"Saga Valta" planowana jest jako dyptyk, ale Jean Dufaux już teraz myśli o tym, jak kolejne dyptyki mogłyby wkomponować się i uzupełnić wykreowany przez niego świat. Zresztą tak ostatnio zaczyna funkcjonować coraz więcej tytułów na rynku franko-belgijskim - dobrze przyjęte pozycje mają szanse na kontynuację, a zamknięte całości dają gwarancję zakończenia otwartych projektów. Ten uważam za naprawdę udany, zarówno pod względem scenariusza, jak też rysunków. Z wielką przyjemnością poznam zakończenie historii, trzymając kciuki za Valgara, który będzie walczył o odzyskanie swojej ukochanej i syna.

"Saga Valta tom 1"
Scenariusz: Jean Dufaux
Rysunki: Mohamed Aouamri
Kolory: Benoît Bekaert
Wydawnictwo: Le Lombard
Data publikacji: 06.2012
Liczba stron: 54
Oprawa: twarda
Cena: 14.45€

3 komentarze:

  1. szkoda tylko, że nikt tego u nas nie wyda...

    OdpowiedzUsuń
  2. Skąd wiesz, że nikt nie wyda?
    Taurus stara się o serię "Asgard" gdzie bohaterem jest Żelazna Noga - pierwotnie miał być to album ze Światów Thorgala o Drewnianej Nodze.
    Może więc i ta seria znajdzie w Polsce swego wydawcę, powoływanie się na związki z Thorgalem to niezła reklama.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno łatwiej będzie sięgnąć polskiemu wydawcy po dyptyk, niż po dłuższą serię... Może Taurus się skusi, jak uda mu się z "Asgardem"...

    OdpowiedzUsuń